sobota, 11 maja 2013

"Przelotni kochankowie" / "Los Amantes pasajeros"

Nie mam skłonności do generalizowania. Dlatego też, nie będę rozpatrywać "Przelotnych kochanków" w kontekście dramatycznej sytuacji ekonomicznej w Hiszpanii.

Ten film jest da mnie powrotem do dawnej, znanej jeszcze z lat 80, stylistyki używanej przez Pedro Almodovara. Jest tu wszystko to, co zawsze raziło mnie w jego filmach, dlatego też wielką radością była dla mnie zmiana, której symbolem może być chociażby "Skóra w której żyję".

Znakomici stewardzi: (od lewej) Raul Arevalo, Carlos Areces, Javier Camara

"Przelotni kochankowie" to film tylko dla ludzi o otwartych umysłach. Gwarantuje im szereg emocji: rozbawienie, wzruszenie, a nawet strach. Osoby bardziej konserwatywne odczują raczej zniesmaczenie i zdegustowanie.

mała próbka: http://www.youtube.com/watch?v=BuRsGTmLrw0

Najdziwniejsze kombinacje emocjonalno-erotyczne, wachlarz gey jokes w wersji hiszpańskiej i wszechobecne (cytując Witkowskiego) "przegięcie".

Daleko nam jeszcze do tej utopijnej krainy swobody i podążania za swoimi pragnieniami.

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz