Duński serial The Rain, sygnowany i rozpowszechniany przez platformę Netflix, niestety nie dorównuje pokrewnej europejskiej produkcji, jaką był niemiecki Dark. Choć w jednym i drugim przypadku większość akcji dzieje się w mrocznym lesie, bohaterami są przede wszystkim nastolatkowie (lub przynajmniej ludzie młodzi), a całość rozgrywa się w świecie o wyraźnie zaburzonej równowadze, to wycyzelowany, zrealizowany z ogromną dbałością o wizualne, dźwiękowe i fabularne szczegóły Dark zostawia daleko z tyłu swojego duńskiego konkurenta.
The Rain zapowiada się nieźle przez pierwsze dwa odcinki, podczas których poznajemy większość bohaterów i orientujemy się w serialowej rzeczywistości. Na świat, a dokładnie rzecz biorąc na Danię, spada kataklizm w formie toksycznego deszczu, powodującego tajemniczą, śmiertelną chorobę. Para głównych bohaterów: nastoletnia Simone i dziesięcioletni Rasmus, w panice uciekają wraz z rodzicami do ukrytego w lesie bunkra. Niestety, ich ucieczka nie przebiega według planu, a dzieci zostają ostatecznie same w futurystycznym schronieniu. Po pewnym czasie rodzeństwo dołącza jednak do większej grupy ocalonych, przemierzających opustoszałe duńskie krajobrazy.
Niestety, od trzeciego odcinka serial zaczyna się nie tylko komplikować, ale także znacząco traci na wiarygodności, wytraca swoją intrygującą atmosferę i nieubłaganie stacza się w kierunku średnio udanej teen dramy o zbyt wygórowanych ambicjach. Związki bohaterów, ich wzajemne konflikty i buzujące hormony, choć mają stanowić namiastkę normalności w opanowanym przez szaleństwo świecie, są w większości nieprzekonujące, a czasem wręcz żenujące (vide scena prysznica). Również napotkane po drodze przeszkody sprawiają wrażenie przewidywalnych i schematycznych. Dla równowagi należy jednak przyznać, że stworzone na potrzeby serialu lokacje wyglądają bardzo wiarygodnie mimo ograniczonych środków, a zrujnowana Kopenhaga prezentuje się zaskakująco dobrze.
The Rain zawiera w sobie niespełniony potencjał, który wyraźnie widać w naprawdę dobrych i trzymających w napięciu pierwszych dwóch odcinkach. Niestety większość zalet serialu ulatnia się później w nieznanym kierunku. Może zmywa je deszcz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz