Co jakiś czas na naszym polskim podwórku odzywają się głosy, oznajmiające wszem i wobec powszechny kryzys scenariuszowy lub nawet powszechny kryzys filmowy. I zwykle się z nimi zgadzam, zwłaszcza patrząc na naszą rodzimą kinematografię. Jednak czasem trafi się film, taki jak "Rewers", "Róża" czy... "Pokłosie", który pozwoli mi z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Podniosły wstęp, ale i film poważny.
Wreszcie, po 11 latach, doczekaliśmy się kolejnego filmu Władysława Pasikowskiego. I choć "Psami" można pogardzać, to nikt nie może zaprzeczyć, jak ważnym elementem naszej polskiej kultury (i języka) się stały. Bo któż nie chciał kiedyś odpowiedzieć: (wybaczcie, ale przecież to cytat z klasyka!) "W imię zasad, skurwysynu".
Obawy były wielkie, ale nieuzasadnione. "Pokłosie" to film z wysokiej półki. Ze świetnym aktorstwem, znakomitymi dialogami i trafnym portretem polskiej prowincji, której trochę się w naszym kraju wstydzimy. Z pewną dozą absurdu i całym workiem naszej narodowej mentalności.
Reżyser powiedział już: "Pewnie zostanę zlinczowany". Cóż, trudne tematy istnieją właśnie po to, aby je poruszać, a nie zakopywać pod tonami fałszywych uśmiechów i kłamstwa. Istnieli dobrzy Niemcy i źli Polacy. I nie są jedynie wyjątkami potwierdzającymi regułę. Są wyjątkami zaburzającymi nasz światopogląd oparty na tak wygodnych stereotypizacjach i uproszczeniach.
Ale to moje zdanie. W sieci roi się od terabajtów innych. Wybierzcie się do kina i przekonajcie się sami - kto ma rację?
"teraz panuje taka mentalność ... żeby niszczyć to co Polskie ... tak, ażeby młodzi ludzie dobrze wiedzieli, że polak to : katol, antysemita, zaściankowy połmózg, ciemniak, sredniowieczna menda,a europejczyk to człowiek szanujacy godność drugiego, to człowiek postępowy, nowoczesny, przyjazny, miły, sympatyczny ... manipulacja jest wszędzie..." [forum filmweb.pl]
Polecam. Koniecznie i zdecydowanie. Choć nie łatwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz