Wszędobylski voyerizm, dusząca atmosfera amerykańskich domków o cienkich ścianach i białym sidingu oraz świat ludzi niedopasowanych, mówiąc niepoprawnie - wariatów, którzy próbują znaleźć swoje miejsce w tym, nomen omen, zwariowanym świecie.
Znakomita gra właściwie wszystkich aktorów, również tych drugoplanowych i epizodycznych.
- Bradley Cooper ma szansę nie dołączyć do grona niespełnionych aktorów o ponadprzeciętnych warunkach fizycznych (honorowy prezes klubu: Matthew McConaughey).
- Jennifer Lawrence pokazuje że jest kimś więcej niż tylko ładną buzią.
- Chris Tucker - nadal bawi.
- Robert de Niro... wiadomo :)
"Poradnik pozytywnego myślenia" - miał duży potencjał, niestety w większości pozostał on niewykorzystany. Przykładem takiego ziarnka geniuszu są zgrabne sceny zbiorowe stanowiące obraz zorganizowanego chaosu oraz błyskotliwe dialogi. Zupełnie tak jakby reżyser na siłę próbował zmieścić się w ramach gatunku, który go bardzo mocno ogranicza.
Jest nieźle, a mogło być jeszcze lepiej.
TAK, można.
tak, TRZEBA.
OdpowiedzUsuń