niedziela, 14 kwietnia 2013

Off Plus Camera: Dzień III

Dzisiaj skromnie. 

"Zadanie specjalne" / "Cruising" (1980)

Dla mnie, miłośnika i kolekcjonera filmowych kuriozów, "Zadanie specjalne" było pozycją obowiązkową. Nie mogłam przejść obojętnie obok takiego opisu: [cytat z przewodnika festiwalowego]

"Steve Burns (Al Pacino) to nowojorski glina, który otrzymuje zadanie odnalezienia mordercy homoseksualistów uczęszczających do ekstremalnych klubów sado-maso w Greenwich Village. Burns udaje geja i zaczyna odwiedzać naładowane ekstremalnym erotyzmem przybytki. W miarę, jak rozwiązuje zagadkę morderstw, zaczyna sam kwestionować swoją seksualną tożsamość… "



To film nie pozbawiony poczucia humoru - jak inaczej można by wytłumaczyć obecność naoliwionego dwumetrowego murzyna uderzającego bohaterów po twarzy w najmniej spodziewanych momentach? Jednakże po latach, wiele innych, początkowo poważnych scen, nabiera skrajnie komediowego charakteru. Należy również zaznaczyć, że pomimo obecności Ala Pacino, "Zadanie specjalne" jest kompletnie pozbawione dobrego aktorstwa. 




Choć nie sądzę, żeby homoseksualny taniec detektywa Serpico zapisał się złotymi zgłoskami w historii kina, to "Zadanie specjalne" na długo pozostawi głęboką rysę na mojej filmowej psychice. To film brudny - brudzi nas estetycznie, moralnie i wizualnie, równocześnie zapewniając dogłębne spojrzenie na obyczajowy pejzaż Nowego Jorku lat 70.

Film dla tych, którzy na swojej bucket liście zapisali: "zobaczyć Ala Pacino w scenie gejowskiej". No i wielbicieli tematyki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz