niedziela, 7 grudnia 2014

"Obce ciało"

Miałam się nie denerwować i nie pisać nic na temat wyjątkowego filmu "Obce ciało". Jednak ponieważ najwyraźniej czeka mnie mały maraton najnowszych polskich filmów, zdecydowałam się podsumować każde z dzieł. Jeden z moich ulubionych portali - "Krowoderska.pl" nagrodził mnie biletem na premierę "Pani z przedszkola" za co serdecznie dziękuję i obiecuję to wydarzenie pisemnie podsumować. Ale na razie, czas na "Obce ciało".  

Najnowszy film Krzysztofa Zanussiego to film wyjątkowy, przede wszystkich ze względu na ogromną ilość prosto czytanych podtekstów i metafor, będących czystą obrazą inteligencji widza. Dialogi śmieszą, naiwność oburza, a jednowymiarowość postaci przeraża.


Fabuła filmu oparta jest na zderzeniu dwóch światów: świata kościoła, wiary i czystości oraz niemoralnego i rozpasanego świata międzynarodowych korporacji. W "Obcym ciele" kościół jest udręczony, a ludzie modlą się w podziemiach przerażeni ogólną nagonką na ich duchowy światopogląd. Tymczasem wielki biznes przyciąga do siebie coraz to nowe ofiary, przekonując je do życia w bogactwie, dobrobycie i moralnej zgniliźnie.

Twarz Janusza Chrabiora zdaje się pytać: "Co ja tu właściwie robię? A, tak. Spłacam kredyt."
Szefowa korporacji (grana przez żółtozębną Agnieszkę Grochowską w najokropniejszej fryzurze ostatnich lat) poddaje się hipnozie, korzysta z usług męskich prostytutek i nie ma oporów przez zażywaniem tabletek "day after" przed poranną kawą. W wolnych chwilach (których ma zaskakująco dużo) próbuje uwieść anielskiego i nieskalanego grzechem Włocha Angelo, ten jednak całym sercem kocha Boga i swoją narzeczoną zakonnicę (Agata Buzek).


Wizerunek korporacji w filmie Zanussiego to jeden wielki żart na temat współczesności. Ten wielki twórca stracił kontakt z rzeczywistością, swoją wiedzę czerpiąc chyba jedynie z reklam i porad środowisk kościelnych. Zapomniał, że niegdyś tworzył dogłębnie intelektualne dzieła, nieepatujące ideologią i propagandą, jak na przykład wspaniałe "Barwy ochronne", genialna "Struktura kryształu" czy intrygująca "Iluminacja".

"Barwy ochronne"
"Obce ciało" jest siermiężną propagandą, którą skwitować można jedynie salwami śmiechu. Jest czystą pseudokościelną nowomową, oburzającą każdego inteligentnego człowieka, niezależnie od wiary i wyznania. Panie Zanussi - kończ Waść, wstydu oszczędź!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz