czwartek, 20 listopada 2014

"Mapy gwiazd" / "Maps to the Stars"

Widzieliśmy już różne satyry na pełne blichtru i przepychu Hollywood. David Lynch omamiał nas jego oniryczną wersją w "Mulholland Drive", a Robert Altman w "Graczu" podkreślał pobieżność panujących w nim relacji i powszechną znieczulicę. Kanadyjski reżyser David Cronenberg również postanowił wypowiedzieć się na ten temat. Niestety, zupełnie niepotrzebnie.


Młoda dziewczyna, Agatha (Mia Wasikowska), zeszpecona bliznami po oparzeniach, przybywa do Hollywood w bliżej nieokreślonym celu. Jej zachowanie dziwi już od samego początku - choć nie wygląda zbyt zasobnie, lekką ręką wyciąga z kieszeni 200$, które wręcza kierowcy limuzyny, granemu przez Roberta Pattinsona. Agatha szybko znajduje swoje miejsce w Hollywood, otrzymując pracę w charakterze asystentki chimerycznej aktorki (Julianne Moore). Wkrótce okazuje się, że tragiczna historia Agathy jest silnie związana z innymi prominentnymi mieszkańcami Los Angeles - małżeństwem Weissów (John Cusack, Olivia Williams) i ich synem Benjim (Evan Bird), znanym dziecięcym aktorem.


Historia przedstawiona w "Mapach gwiazd", pomimo pozornego skomplikowania, jest w rzeczywistości bardzo prosta, niezależnie od ilości mitologicznych i psychoanalitycznych odniesień, którymi naszpikował ją Cronenberg. Jest jednak potraktowana bardzo pobieżnie, co powoduje, że staje się intrygująco ozdobioną wydmuszką. Pełne potencjału krytycznego wątki niespełnionej aktorki żyjącej w cieniu swojej słynnej matki czy narkotyzującej się dziecięcej gwiazdy, która nie wypuszcza z rąk napoju energetycznego, rozmywają się i tracą na znaczeniu.


Poprzedni film Cronenberga, "Cosmopolis" choć przegadany i pretensjonalny, niósł w sobie mocny ładunek emocjonalny i był oryginalną wypowiedzą na temat współczesności. W "Mapach gwiazd", reżyser przenosząc Roberta Pattinsona z tylniej kanapy limuzyny na jej przednie siedzenie, próbował przekonać nas o moralnym zepsuciu amerykańskiej fabryki snów.


Nie udało mu się. My nadal marzymy o domu z basenem w Kalifornii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz