niedziela, 4 marca 2018

Oscary 2018

To była wyjątkowo nudna i przewidywalna gala. Niewiele było na niej zaskakujących werdyktów, a okołofilmowych atrakcji - jeszcze mniej. Gdyby nie doborowe towarzystwo, w którym miałam okazję oglądać 90. galę rozdania Oscarów, za pewne już po dwóch pierwszych kategoriach drzemałabym błogo pod stołem.


Hollywood miała wstrząsnąć rewolucja: ruch #metoo oraz Time's Up mogły na zawsze odmienić oblicze przemysłu filmowego. Jednak patrząc na tegoroczną galę, tak zapewne się nie stanie. Prowadzący Jimmy Kimmel bardzo ostrożnie dobierał słowa, rzadko rzucał dowcipami i właściwie nie pozwalał sobie na swobodę czy improwizację. Ceremonia była wyliczona, idealnie zaplanowana i nie było na niej miejsca na rewolucję. Właściwie gdyby nie krótkie wystąpienie trzech aktorek (m.in. Ashley Judd i Salmy Hayek) można by w ogóle przeoczyć rzekome feministyczne przebudzenie. Manifestowało się ono jedynie w małych gestach takich jak trzymające się za ręce prezenterki kolejnych nagród czy kąśliwa uwaga Emmy Stone podczas prezentacji nominowanych w kategorii "Najlepszy reżyser". Odrobiny charakteru dodała ceremonii odbierająca nagrodę za rolę w Trzech billboardach Frances McDormand, która we właściwym sobie nonszalanckim stylu starała się przypomnieć obecnym na sali kobietom o ich sile i znaczeniu w Hollywood. 

Frances McDormand
Ogromnie smuci mnie nagroda w kategorii "najlepszy film". Zamiast precyzyjności, profesjonalizmu i oryginalności jaką reprezentują Trzy billboardy wygrała naiwna bajkowość, wtórność i umowność w postaci Kształtu wody. Droga Akademio, liczyłam na więcej! 

Guillermo del Toro
Co więcej? Roger Deakins nareszcie otrzymał upragnionego Oscara (przypomnijmy: był nominowany już aż 13 razy), podobnie jak Gary Oldman, który nie posiadał jeszcze w swojej kolekcji statuetki mimo szeregu niezapomnianych ról. Nagrody nie dostała za to Meryl Streep (no paczcie państwo). Okazuje się, że w Hollywood jest jeszcze sporo innych utalentowanych aktorek w dojrzałym wieku - takich jak choćby wspaniała Allison Janney, wyróżniona w kategorii "Najlepsza aktorska drugoplanowa".

Allison Janney (w najpiękniejszej sukience!)
I to będzie na tyle, bo muszę wreszcie iść spać. 
Po więcej komentarzy zapraszam np. na:

A poniżej pełna lista tegorocznych zwycięzców: 

NAJLEPSZY FILM: "Kształt wody" 
NAJLEPSZY REŻYSER: Guillermo Del Toro "Kształt wody" 
NAJLEPSZY AKTOR: Gary Oldman 
NAJLEPSZA AKTORKA: Frances McDormand 
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA Allison Janney 
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY: Sam Rockwell 
NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTOWANY: "Tamte dni, tamte noce" 
NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY: "Uciekaj!" 
NAJLEPSZY PEŁNOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY "Coco" 
NAJLEPSZE KOSTIUMY: "Nić widmo" 
NAJLEPSZY PEŁNOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY: "Ikar" 
NAJLEPSZY KRÓTKOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY: "Heaven Is a Traffic Jam on the 405" 
NAJLEPSZY KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY "Dear Basketball" 
NAJLEPSZY FILM KRÓTKOMETRAŻOWY: "The Silent Child" 
NAJLEPSZY FILM NIEANGLOJĘZYCZNY "Fantastyczna kobieta" 
NAJLEPSZA CHARAKTERYZACJA: "Czas mroku" 
NAJLEPSZA MUZYKA: Alexandre Desplat "Kształt wody" 
NAJLEPSZA PIOSENKA: "Remeber me" z filmu "Coco" 
NAJLEPSZY MONTAŻ DŹWIĘKU: "Dunkierka" 
NAJLEPSZY DŹWIĘK: "Dunkierka" 
NAJLEPSZY MONTAŻ: "Dunkierka" 
NAJLEPSZA SCENOGRAFIA: "Kształt wody" 
NAJLEPSZE ZDJĘCIA: Roger A. Deakins "Blade Runner 2049" 
NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE "Blade Runner 2049"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz