niedziela, 10 czerwca 2012

"Valhalla Rising" / "Valhalla: Mroczny wojownik"

(premiera 15.06)

Zdaniem krytyków - film o wszystkim. O milczeniu Boga, o beznadziei, zbawieniu i potępieniu. Zagubieni krzyżowcy z jednookim, milczącym wojownikiem na czele zamiast ziemi świętej znajdują piekło na ziemi, kraj bez Boga. Popadają w odmęty szaleństwa i religijnego zaślepienia.
Film niedookreślony, powolny, a przez to niezwykle silnie oddziałujący i dający pole do popisu dla wyobraźni widza.

Moim zdaniem - film o niczym. Trwająca półtorej godziny artystowska męka, wyciągnięta z najciemniejszych odmętów magazynu dystrybutora ze względu na niebywały sukces następnego filmu tegoż reżysera (Nicolas Winding Refn), filmu "Drive".
Najgłębiej cierpiącą jednostką w tym filmie jest widz, który dzięki monochromatycznym i monotonnym obrazom, a także minimalistycznej muzyce, pogrąża się w totalnej katatonii i beznadziei.
Portal Filmweb za określenie gatunku tego filmu słowem "akcja" powinien zostać spalony na stosie.

Odradzam. Ze wszystkich sił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz